NIEDZIELA 10.02. 2013
Nic ciekawego, w końcu to był tylko dojazd do Krynicy. Dojechaliśmy na obiad, później czas wolny na rozpakowanie się ogarnięcie itp. My oczywiście graliśmy w karty. O 18 była kolacja, a później spotkanie rozdanie naszych kamizelek <33 i zapoznanie z instruktorami.
PONIEDZIAŁEK 11. 02. 2013
Pobudka o 7:30, a śniadanie o 8:00. Już o 9:00 pojechaliśmy na stok. Podzielili nas na grupy: snowboard i narty. Narciarze mieli swoją wypożyczalnię na stoku, a my musieliśmy iść do innej szkółki. Dobranie sprzętu zajęło ok. 2 godz. :/ więc jeździliśmy niecałą godzinę, a później pojechaliśmy na obiad. Po południu my na stok, a narciarze zostali w hotelu. Wieczorem po kolacji my na skutery śnieżne, a reszta (narciarze) do kina na "Niemożliwe". Podobno większość płakała...
WTOREK 12. 02. 2013
Początek taki sam, jak w pon., tylko że stłukłam sobie nadgarstek. Po obiedzie... yyy... zapomniałam, co robiliśmy po obiedzie -.- Dobra mniejsza z tym, coś nudnego skoro zapomniałam :P Po kolacji my pojechaliśmy na ten sam film, a tamci na skutery.
ŚRODA 13. 02. 2013
A więc od rana na stoku, prawie połowa nie pojechała ( w tym ja) i oglądaliśmy "Poradnik pozytywnego myślenia" . Muszę przyznać, że na początku był nudny, ale później mi się spodobał :D O 16 pojechaliśmy na kręgle, tylko że tym razem podzielili nas alfabetycznie :/ Nudno było. Nasza kręgielnia lepsza :) Po kolacji pojechaliśmy na kulig. Jechaliśmy (ja, Oliwia, Ola, Tasia, Filip, Krystian i 2 panie) w pierwszych saniach i ciągle śpiewaliśmy m. in.: "4 osiemnastki", "Stokrotka" "Ona tańczy dla mnie" "Na szczycie" "Naprawimy to" i wiele innych xDD
CZWARTEK 14. 02. 2013
Rano pojechaliśmy na Słowację do Starej Lubowni do jakiegoś zamku. Później były 2 grupy: na basen i na lodowisko. Ja i moje koleżanki poszłyśmy oczywiście na lodoo <33 :D. Już autobus staje na parkingu i okazuje się, że panie nie wzięły kasy od pana kierownika i nie poszliśmy, ale i tak już większość nie chciała. Po południu ci, którzy nie byli na kręglach, pojechali, a my mieliśmy wolne. Po kolacji dyskoteka.
PIĄTEK 15. 02. 2013
Praktycznie cały dzień na mieście, tylko na obiad przyszliśmy i zdj. grupowe. Po kolacji była znowu dyskoteka tylko, że o wiele nudniejsza od poprzedniej i większość była pijana. Później poszliśmy do naszego pokoju i graliśmy w karty, a później w butelkę, co zakończyło się incydentem pani.
SOBOTA 16. 02. 2013
O 13 zeszliśmy z walizkami i zamieszanie, bo się do autobusów nie zmieściły i musiał przyjechać bus. I tak koło 20 byliśmy w domu.
Mam nadzieję, że was nie zanudziłam.
Papa ^^